Odremontowany autobus MZK na chwilę znów w Nowym Targu

Odrestaurowany przez Galicyjskie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji w Nowym Sączu Jelcz 11 z 1986 r. wożący przez wiele lat pasażerów komunikacji miejskiej w Nowym Targu przyjechał we środę z powrotem do swojej macierzystej zajezdni. Powrót był na krótko, bo tylko po kolejne części z przeznaczonego na złom innego Jelcza, ale na Dyrektorze nowotarskiego Miejskiego Zakładu Komunikacji zrobił wrażenie.

– Widziałem z pięć odrestaurowanych autobusów, ale ten jest wyremontowany najlepiej – Krzysztof Antos nie krył uznania wobec sądeckich pasjonatów. 

Trzy lata temu MZK przekazało nieodpłatnie Stowarzyszeniu jeden z przeznaczonych na złom pojazdów, których pozbywało się dzięki kończącego się właśnie unijnego programu poprawy jakości taboru. Autobus pamięta jeszcze czasy Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Nowym Sączu, które w latach 80. wprowadziło komunikację miejską m.in. w Nowym Targu. Ten konkretny egzemplarz jeździł do 1991 r. po ówczesnej stolicy województwa, ale przy podziale WPK został przekazany do Nowego Targu, gdzie jeździły takie same modele. Jako jeden z najbardziej wysłużonych pojazdów miał on trafić do kasacji, jednak pasjonaci z Nowego Sącza postanowili go własnym sumptem wyremontować. 

- W tej chwili spotkanie np. Jelcza „ogórka” graniczy z cudem, bo zostało dosłownie parę egzemplarzy. Chodzi o to, żeby uratować kilka sztuk takich autobusów. Są to wydatki, ale to też jest historia naszego kraju – tłumaczy Jakub Rost z Galicyjskiego Stowarzyszenia Miłośników Komunikacji w Nowym Sączu. 

Obecnie autobus zarejestrowany już jako pojazd zabytkowy wykorzystywany jest sporadycznie w ramach imprez. Jego pierwszym zadaniem było uczestnictwo w zlocie pojazdów zabytkowych oraz obsługa warszawskiej „Nocy Muzeów” w trakcie której woził on warszawiaków. Od czasu do czasu również aby podtrzymać jego sprawność techniczną jest nieodpłatnie użyczany na potrzeby sądeckiej komunikacji miejskiej na słabo obciążonych liniach, aby duża liczba pasażerów nie zniszczyła trzyletniej pracy tamtejszych miłośników komunikacji.