Kraków
Kultura
Wiejski masarz dziś jak prawdziwek
Autor: Jadwiga Nowak
Stara kuźnia ze stuletnią wędzarnią, błogosławieństwo miejscowego księdza i cała doba roboty. Efekt? Swojska kiełbasa pachnąca majerankiem oraz zdjęcia, na widok których ślinka sama cieknie z ust.
Poszczególne etapy tej wdzięcznej, ale i trudnej profesji wiejskiego masarza uwiecznił Jan Ciepliński - rabczanin, fotoreporter, dokumentalista i wieloletni współpracownik „Dziennika Polskiego”. – Niegdyś każdy najmniejszy kawałek świni był wykorzystywany. Facet po prostu świetnie się na tym znał, zawsze dobierał najodpowiedniejsze przyprawy, rodzaj drzewa itd. – mówi Jan Ciepliński, od lat zafascynowany podhalańskim folklorem.
Krakowski wernisaż wystawy „Ginące zawody na Podhalu – wiejski masarz” odbył się w czwartek wieczorem w kawiarni „Tajemniczy Ogród”. Pomysłodawcą jest Piotr Majerczyk, znany regionalista, muzyk i właściciel restauracji „Siwy Dym”. – Ten zawód jest bardzo rzadko spotykany, wiejscy masarze to dziś takie „prawdziwki” – podkreśla jego żona, Dorota Majerczyk, obecna na wernisażu. Głównym bohaterem zdjęć jest Kazimierz Czyszczoń, jeden z ostatnich tradycyjnych masarzy na Podhalu. Towarzyszy mu Piotr Majerczyk, który udostępnił własną, ponad stuletnią wędzarnię.
Wydarzenie uświetniła muzyka góralska grana przez kapelę „Majeranki” z Rabki oraz poczęstunek złożony ze swojskich przysmaków, w tym kiełbasy uwędzonej podczas sesji. Fotografie można oglądać jeszcze przez miesiąc w kawiarni „Tajemniczy Ogród” na Placu Nowym 9.
- Falkon szklany IIFalkon szklany w postaci cylindra z lekko wklęsłymi ścianami, z ludowym motywem malowanym ręcznie. Wymiary: wysokość 35 cm, średnica 14 cm. 170 zł
- Torebka filcowa VIIITorebka filcowa z haftowanym ludowym motywem (haft maszynowy). Zamykana na zatrzask. Środek z czarnej podszewki, z kieszenią boczną. Pasek ze sztucznego materiału...110 zł
- Wisiorek "Ogródek 5"Wisiorek, z sukna i cekin. Średnica zawieszki 3 cm. Obw. 70 cm 30 zł