Rabka-Zdrój
Kultura
Martyna w majowym deszczu
Autor: Piotr Kuczaj
Dwadzieścia kilka lat temu była tak popularna, że wielu rodziców nadawało imię, które nosi, swoim córkom. Była taka moda! Wyśpiewała wielki przebój „W domach z betonu nie ma wolnej miłości”, który zapewnił jej artystyczną nieśmiertelność. Po tym, jak zamilkła Mira Kubasińska, to ona stała się – choć śpiewa w innym nie tak ekspresyjnym stylu niekwestionowaną Królową Polskiego Bluesa. Martyna Jakubowicz.
1 maja wystąpiła z koncertem w rabczańskim amfiteatrze. Zbyt wielu widzów nie przyszło, może przestraszył niektórych wiosenny ciepły deszczyk, niech żałują. Przekonaliśmy się bowiem, że po 30 latach śpiewania na estradach i w niszowych klubach, nie straciła stylu i klasy. Wciąż operuje fascynującym głosem, umiejętnie posługując się także charakterystycznym dla nowoczesnego bluesa. Falsetem, a przy tym z doskonałą dykcją. Znacznie wzbogaciła swój repertuar wykonując głównie utwory własne do znakomitych poetycko tekstów byłego męża Andrzeja Jakubowicza. Są to utwory refleksyjne, niekiedy filozoficzne, w których o coś ważnego chodzi i to coś jest każdemu bliskie. No może z jednym zastrzeżeniem – trzeba do nich dojrzeć, bo nie są to ballady dla małolatów. Artystce towarzyszyło trio świetnych muzyków – Łukasz Matuszyk – akordeon, Paweł Mikosz – gitara basowa, Przemek Pacan – perkusja. W pełni profesjonalny koncert!
Tym razem dopisała także akustyka. A już zaczęliśmy podejrzewać (w ubiegłych latach), że z racji konstrukcji naszego amfiteatru jest ona fatalna i nic się na to nie poradzi. No, ale tym razem pracowało nad nią aż trzech rabczańskich akustyków – Gabriel Gacek, Stanisław Mysza i Krystian Bielecki i wespół w zespół wykonując dokładnie polecenia Martyny dali radę.
Koncert poprzedził jako support młodego rabczanina Przemka Świerczka, który kilka miesięcy temu debiutował w naszym MOKu, a ostatnio śpiewa w pubie przy Floriańskiej w Krakowie. Wykonał kilka ballad angielskich i amerykańskich Boba Dylana po angielsku.
- Poduszka brązowa
Poduszka z sukna filcowego w kolorze ciemno-brązowym z motywem ludowym haftowanym ręcznie, wypełniona materiałem syntetycznym. Wymiary ok. 38 na 38 cm.
100 zł - Ludowe etui na tablet V
Ludowe etui z szarego filcu zapinane na rzep, kolorowy haft maszynowy. Etui nadaje się do przechowywania np. tabletu. Wymiary: szerokość 21 cm, długość 31 cm.
60 zł - Magnes Folk na lodówkę III
Magnes Folk łączy ze sobą motywy polskiej sztuki ludowej z motywami z regionu Podhala. Świetnie nadaje się na lodówkę. Jest doskonałą pamiątką z Zakopanego. Może też być...
7 zł